Wymodlona miłość
- Posted By Kasia
Szczęść Boże.
Opowiem wam historię cudownej, wymodlonej miłości.
Zapisałam się do róży o przyszłego współmałżonka w wieku 34 lat. W zasadzie wiara w cud ;) była krótka....
Szczęść Boże.
Opowiem wam historię cudownej, wymodlonej miłości.
Zapisałam się do róży o przyszłego współmałżonka w wieku 34 lat. W zasadzie wiara w cud ;) była krótka....
Szczęść Boże,
Chciałabym dać świadectwo działania Róży Różańcowej o pracę. Do Róży przystąpiłam w maju 2020 roku. Byłam od marca bezrobotna i bardzo pragnęłam znaleźć pracę. Dodam, że dłuższy czas nie miałam szczęścia w tej sferze życia.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Chciałam się podzielić świadectwem otrzymanej łaski po przyłączeniu się do projektu róża. Miałam pracę do której lubiłam przychodzić, panuje w niej dobra, spokojna atmosfera,
Mam trzydzieści pięć lat, różą o dobrego męża modliłam się do lipca 2018 roku, w listopadzie zaczęłam się spotykać z mężczyzną, z którym znaliśmy się pięć lat.
15 sierpnia 2019 roku wyszłam za niego za mąż.
Witam,
Do Róży Różańcowej zapisałem się 22 sierpnia 2016 roku (wiem to z archiwum maili). Jakiś czas trzeba było poczekać na wybranie patrona itd. W tym czasie nie nadawałem się zupełnie do związku. Często się modliłem, chodziłem do Kościoła, raz po raz wpadałem w rozpacz i pretensje do Boga,
Drodzy :)
Chciałabym podzielić się krótkim świadectwem siły działania naszej wspólnej modlitwy oraz dobroci Matki Najświętszej. Noszę się z tym już od jakiegoś czasu, ale dzisiejsza data - 1 październik, rozpoczęcie miesiąca szczególnie poświęconego modlitwie różańcowej - zmotywowała mnie.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Mam na imię Adrianna, od lipca 2019 roku jestem mężatką. Mój list to świadectwo, bo wiem, że tę ważną zmianę w moim życiu zawdzięczam modlitwie w Projekcie Róża.
Szczęść Boże,
w swoim krótkim świadectwie chcę powiedzieć, że w lipcu stanę na ślubnym kobiercu, ze swym wymodlonym narzeczonym.
Nie będę się długo rozpisywać... Nigdy nie wierzyłam w taki obrót spraw i w zasadzie modlitwa w róży była taką "ostatnią deską ratunku" po kilku Nowennach Pompejańskich.