Pragnę podzielić się swoim świadectwem zwiazanym z odmawianiem Róży za współmałżonka

 
Zapisałam się do projektu 8.02.2021 w dniu w którym w wyniku poronienia straciliśmy nasze upragnione dziecko. W ten sposób chciałam otoczyć męża modlitwą, bo wiedziałam, że bardzo cierpi po naszej stracie. Od blisko 8 lat będąc małżeństwem z głębi serca pragnęliśmy mieć potomstwo...
Już dwa dni później tj. 10.02.2021 r. dostałam e-maila z potwierdzeniem rozpoczęcia Róży tajemnicą 'Nawiedzenie świętej Elżbiety'. Pomyślałam wtedy, że to ciekawy zbieg okoliczności. Mam na drugie imię Elżbieta i od dawna przez różne znaki czułam, że jak owa patronka mam czekać bardzo długo na upragnione dziecko... Również tego samego dnia dokonaliśmy duchowego chrztu dziecka, które poronilam 2 dni wcześniej. Tak zaczął mijać czas obopólnej modlitwy... Mąż był w trakcie odmawiania nowenny pompejańskiej o zdrowie dla mnie i dziecka. Pomimo poronienia kontynuował modlitwę za mnie.
 
W kwietniu 2021 r. zaczęłam dostrzegać duchowe dowody zmian w moim mężu. Postanowił wyjechać na rekolekcje ignacjańskie tj. w ciszy do Częstochowy, gdzie bardzo zbliżył się do Boga. Od tych rekolekcji codziennie wykonuje ćwiczenia duchowe i pracuje intensywnie nad sobą. Jak się później okazało po powrocie z rekolekcji z Czestochowy poczęła się nasza córka, która teraz ma blisko 10 miesięcy i ma na imię RÓŻA!
 
Niedawno tj. 10 i 11 pazdziernika 2022 byliśmy w Częstochowie, ponieważ zamówiłam przez internet Mszę Świętą za zmarłą osobę i uznaliśmy, że to dobra okazja żeby tam razem pojechać. Potwierdzenie o intencji mszalnej dostałam pocztą i data stempla pocztowego wskazywała dzień w którym córeczka kończyła 6 miesięcy a Msza Św. miała odbyć się w moje urodziny! To miał być prezent dla zmarłego a okazał się prezentem urodzinowym dla mnie!
 
Po powrocie z wyjazdu sprawdziłam e-maile. Dostałam potwierdzenie zakończenia Róży za współmałżonka. Okazało się, że równo 20 miesięcy modliłam się za męża różańcem i zakończył się z dniem 9.10.2022 r. Natomiast 10.10.2022 r. wyjechaliśmy do Częstochowy, gdzie następnego dnia tj. w dniu moich 36 urodzin zawierzyliśmy naszą rodzinę Matce Bożej Częstochowskiej.
 
Dzięki modlitwie otrzymałam męża, ktorego z dnia na dzień kocham coraz bardziej, a ponad to doczekaliśmy się upragnionego dziecka! Róża różańcowa doprowadziła nas do Częstochowy z córeczką Różą na rękach.
 
Ps. Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale wyparłam w jakiś sposób fakt, że dziesiątka różańca, którą odmawiałam za męża nazywała się "Projekt Róża". Po prostu logowałam się do poczty żeby zobaczyć i potwierdzić zmianę tajemnicy różańca. Dotarło to do mnie po powrocie z Częstochowy i informacji o zakończeniu Róży. Imię naszej córki zatem ma głębszy sens...

 

© Copyright 2020. All Rights Reserved Projekt Róża

Search

Używamy plików cookies dla ulepszania naszej strony i badania statystyk odwiedzin. Pliki cookies konieczne dla użytkowania strony zostały już ustawione. Aby dowiedzieć się więcej na temat cookies, których używamy i jak je skasować, zobacz naszą Politykę Prywatności.

  Akceptuję ciasteczna z tej strony.
EU Cookie Directive plugin by www.channeldigital.co.uk